czwartek, 15 listopada 2012

Rozdział V

Proszę przeczytaj notkę pod rozdziałem! :)



Rozdział V


Oczami Lexi
Kiedy po godzinie jazdy wysiadłyśmy z taksówki nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Moim oczom ukazał się ogromy biały dom. To było dla mnie nie do pojęcia, że piątka tak młodych chłopców mieszka w takiej ekskluzywnej willi. Stałam i przyglądałam się mu z niedowierzaniem i ze zdziwieniem w oczach. Ocknęłam się gdy zadzwonił telefon . Po chwili z domu wyłonił się Zayn, w głębi duszy wiedziałam, że  M zacznie mu się teraz przyglądać, po tym co jej powiedziałyśmy. Mulat podszedł do każdej z nas i przytulił na powitanie, widziałam, że nie wiedział jak zachować się w stosunku do Mii, ale przytulił ją, a mi serce zaczęło się radować. Kiedy wszyscy się przywitaliśmy ruszyłyśmy niepewnie za Zaynem w kierunku willi. Kiedy znalazłyśmy się w środku zamarłyśmy. Piękny wystrój przyprawił nas w niemały szok. Z szoku tego wyrwali Nas chłopcy, którzy przyszli się przywitać. Zabrali nasze płaszcze i zaczęli oprowadzać nas po swoim domu. Następnie zostałyśmy zaprowadzone do salonu, tam kazano Nam się rozgościć i czuć się jak u siebie. Każda z Nas udała się w swoją stronę. Ja zaczęłam oglądać najbliższe pomieszczenia znajdujące się tuż obok salonu, a także wyszłam na taras, na który wyjście znajdowało się w salonie. Słyszałam muzykę, która zaczęła rozbrzmiewać roznosząc się po najbliższej okolicy. Obróciłam się do tyłu i zauważyłam tańczącą już na środku parkietu Kate. Ona nigdy nie odpuszczała i jako jedna z pierwszych osób zawsze wchodziła na parkiet. Bardzo jej tego zazdrościłam, gdyż ja jestem strasznie nieśmiałą osobą i trudno mi robić odważne kroki. Usiadłam na huśtawce, która znajdowała się na tarasie i zaczęłam się huśtać. Zamknęłam oczy i pogrążyłam się w moich myślach. Nagle poczułam, że ktoś koło mnie siada. Niepewnie otworzyłam oczy i ujrzałam blondyna.
- Hej Lex, chodź do Nas potańczymy trochę, pogadamy. Będzie fajnie, obiecuje – powiedział Niall, kładąc swoją rękę na klatkę piersiową.
- No ok, chodź.
Jak powiedzieliśmy tak zrobiliśmy. Weszliśmy do salonu. Ludzie zdążyli już rozkręcić zabawę. Razem z Niallem usiadłam na sofie, obok Louisa i bodajże jego dziewczyny.
- No hej.- powiedział Lou. – Poznaj to moja dziewczyna Eleonor. Opowiadałem Ci o Niej.
- Hej, jestem Lexi. Miło mi Cię poznać. Louis mówił o Tobie wiele dobrych rzeczy, ale nie wspominał, że jesteś taka ładna. J
- Dziękuję Ci bardzo za komplement. Ty również jesteś bardzo ładna.
- Tak to prawda-odezwał się Niall, który właśnie przyszedł do Nas ze szklankami. – Proszę L to dla Ciebie, mój popisowy drink mam nadzieję, że Ci będzie smakował.
Upiłam łyka trunku. Mimo, że był mocny, to naprawdę dobry.
- Noo , widzę, że mamy mistrza drinków. Bardzo smaczny, chociaż czuć tu dużą ilość alkoholu, ale bardzo mi smakuje.- dałam mu kuksańca w bok.
- Bardzo się cieszę.- puścił mi oczko.
Przez większość wieczoru przesiedzieliśmy na kanapie. Rozmawialiśmy, piliśmy drinki, gdyż na jednym się nie skończyło. Po pewnym czasie dołączył do Nas również Zayn. Widziałam, jak on i Mia pożerają się wzrokiem. Znając moją kochaną przyjaciółkę pewnie się teraz głowi, dlaczego on się tak na nią patrzy, ale jest na tyle nieśmiała, że będzie się wstydziła o to zapytać. Moje rozmyślania przerwał blondasek.
- Może zatańczymy?- zapytał wystawiając rękę w moją stronę.
-Jasne, czemu nie.
 Wstałam złapałam go za rękę i pociągnęłam na parkiet. Akurat zaczynała się wolna piosenka. W głębi duszy naprawdę się cieszyłam, bo polubiłam tego blondaska. Przysunął się do mnie złapał mnie obiema rękoma w talii, ja zaś swoje zarzuciłam na jego ramiona. Kiwaliśmy się w rytm wolnej muzyki, wtedy zauważyłam coś czego nie dostrzegałam wcześniej. Oczy Nialla. Piękne, niebieskie, duże oczy wpatrujące się z zapomnieniem w moje. Niestety.. Moja nieśmiałość mnie pokonała, odwróciłam twarz, nie chciałam, żeby widział, że się zawstydziłam. Jego ramiona oplotły mnie jeszcze bardziej w talii, ja położyłam mu głowę na ramieniu. Czułam się przy nim bardzo bezpiecznie. Trochę to dziwne, w końcu znałam go tak krótko.
Kiedy piosenka się skończyła, wróciliśmy na sofę i Niall przyniósł kolejną porcję drinków. Muszę przyznać, że byłam nieźle wstawiona, dzięki czemu moja nieśmiałość ulatywała z każdą chwilą.
-Lex, może pójdziemy się przewietrzyć?- zapytał Irlandczyk.
-Jasne, chodźmy. Przyda mi się chwila na świeżym powietrzu.
Przed wyjściem Nialler pomógł mi założyć płaszczyk, otworzył przede mną drzwi i wyszliśmy, kierując się w bliżej nieznaną mi stronę. Szliśmy, rozmawialiśmy o sobie, naszej przeszłości. Niall zaczął opowiadać o tym jak usiadł na torcie wujka, jak miał pięć lat. Jeszcze przy nikim tyle się nie śmiałam. Horan co chwile splatał nasze dłonie. Nie przeszkadzało mi to, wręcz przeciwnie. Bardzo mi się to podobało.
- Niall, wiesz co chodźmy gdzieś usiąść, bo mnie nogi już bolą.
- Nie, przejdźmy się jeszcze, jest tak miło.
Nie chciał, to musiałam go jakoś do tego przekonać. Zaczęłam mu wbijać palce w żebra.
- Lex, proszę przestań! – zaczął śmiejąc się.
-Przestanę, jak pójdziemy gdzieś usiąść.- mówiłam nadal dźgając go w żebra.
- O nie, przegięłaś kochana- powiedział z cwanym uśmieszkiem.
Nim się zorientował, zaczęłam od Niego uciekać. Nie wiedziałam, w którą stronę mam biec więc biegłam przed siebie. BINGO! Trafiliśmy do jakiegoś parku. Zmęczona usiadłam na jednej z ławek, a na ziemi postawiłam buty, których pozbyłam się już dawno, ze względu na obtarte stopy. Niestety bez Nich byłam sporo niższa od blondaska, no ale cóż jedni się rodzą wysocy i głupi, ja jestem ta niska i mądra haha. Po chwili Niall dosiadł się do mnie.
- Lex, a tak w ogóle, na ile tu przyjechałyście?
-Prawdopodobnie na miesiąc, ale oczywiście chciałybyśmy zostać na dłużej, znaleźć tu jakąś pracę wynająć mieszkanie, zawsze o tym marzyłyśmy. Zazdrościłyśmy Nadii, że udało jej się tutaj ułożyć życie.
- Byłoby cudownie, jakby Wam się udało. Naprawdę Was polubiłem. Ciebie polubiłem- na te słowa zrobiło mi się dziwnie ciepło w środku, a moje policzki oblał delikatny rumieniec.- A może opowiesz mi coś o Polsce, jak tam jest?
- Jest cudownie, morze, plaże. Dużo zieleni, jeziora. To jest taki mały raj na ziemi, kocham to miejsce, ale mimo wszystko, chciałabym się tu przeprowadzić i zacząć zupełnie nowe życie.
- Chciałbym tam kiedyś pojechać. Jeżeli Wam się nie uda na pewno Cię odwiedzę, oczywiście jeśli, nie masz nic przeciwko temu.
- Oczywiście, że nie. Byłoby mi naprawdę miło-uśmiechnęłam się nieśmiało patrząc w jego śliczne oczy. Nagle przeszedł mnie dreszcz, zrobiło mi się strasznie zimno. Niall zauważył to i zarzucił mi swoją marynarkę, na ramiona.
- Dziękuję Ci, ale czy Tobie nie będzie zimno?
Nie odpowiedział. Nie wiem dlaczego, chyba pod wypływem impulsu wtuliłam się w ciało blondyna. Było takie ciepłe.
- Teraz na pewno nie będzie mi zimno. To bardzo miły gest z Twojej strony.
Uśmiechnęłam się do Niego i spojrzałam w rozgwieżdżone niebo. Dzisiejszej nocy było naprawdę piękne. Mimo, chłodnego wieczoru, nie chciałam wracać. Było cudownie. Moje myśli zaczęły błąkać się gdzieś w najbliższej przyszłości. Co będzie jeżeli się zakocham, przecież nic nie jest pewne, nie wiem czy zostanę tutaj. Nie chcę kolejny raz cierpieć. Z rozmyślań wyrwał mnie głos mojego towarzysza.
- Nad czym tak myślisz Lex?
- Myślałam, o przyszłości. Czy uda mi się tutaj zostać, czy znajdę tutaj swoje miejsce.
- Nie martw się, jestem pewny, że wszystko ułoży się po Twojej myśli. Pamiętaj, że zawsze oparcie masz we mnie. Słuchaj, bo nie wiem troszkę jak to powiedzieć..
- Hm. Najlepiej wal prosto z mostu.
- Czy chciałabyś pójść ze mną do kina, a później może MSC?
- Jasne, tylko kiedy?
- Podaj mi swój numer telefonu, wtedy się dogadamy, bo nie wiem czy jutro , znaczy dzisiaj dam radę, ale postaram się, bo chciałbym, żeby nasze spotkanie odbyło się jak najszybciej.
Podałam mu numer telefonu, a następnie stwierdziliśmy, że pora wracać na imprezę. Szliśmy i wygłupialiśmy się, co chwilę wybuchając niepohamowanym śmiechem. Czułam się przy nim tak swobodnie, jakbym znała go kilka lat, a nie zaledwie dwa dni. Kiedy dochodziliśmy do drzwi stanął przede mną i zaczął mi się przyglądać.
- Coś nie tak , rozmazałam się?
- Nie, wszystko jest w jak najlepszym porządku, wyglądasz pięknie. Chciałem Ci podziękować, za ten cudowny wieczór. Gdyby nie Ty, pewnie siedział bym gdzieś w kącie i użalał się nad sobą. Dziękuję Ci z całego serca- po tych słowach podszedł do mnie, ujął moją twarz w dłonie i złożył pocałunek na moim policzku. Poczułam jak zalewa mnie fala gorąca, a moja twarz na pewno przybrała czerwony kolor. Po tym co powiedział i zrobił zdołałam wydusić z siebie tylko ciche:
- Zawsze do usług, ja również dziękuję.
Otworzył przede mną drzwi i weszliśmy do środka. Tam impreza tak się rozkręciła, a raczej skręciła, że większość ludzi leżała pijana gdzie tylko popadnie. Postanowiłam, że poszukam dziewczyn, w końcu trzeba jakoś wrócić do domu, a przyznaję, blisko nie miałyśmy.

_______________________________________________

Kochani! 
Mamy do Was ogromną prośbę! Jeżeli czytacie naszego bloga, prosimy zostawcie po sobie jakiś ślad, w postaci komentarza, bo nie wiemy czy nasz blog Wam się podoba czy też nie :). Dlatego byłybyśmy wdzięczne, jeżeli wyrazilibyście opinię na temat naszego opowiadania. Wystarczy kilka słów, a na pewno będą one dla nas ogromną motywacją, do dalszego pisania. Pozdrawiam serdecznie. SeDi.i ;*

9 komentarzy:

  1. no to.. ten... komentuję :D
    wydaje mi się że to opowiadanie może być całkiem spoko :3 piszcie dalej, czekaaam xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny rozdział, po prosu muszę to tu powiedzieć w tej oto chwili mimo iż to dopiero początek mnie już zdążyła zaczarować ta historia. Czekam na dalsze losy dziewczyn i chłopców. Chce już czytać co się zdarzyło na tej randce z Zayn'em i Mią. Nie wiem jak odmieniać jej imię XD Wybacz jeśli 'Mia' napisałam źle :P Nie skomentowałam poprzedniego rozdziału, ale stwierdziłam, że nadmienię oto tu iż był cudowny. Także więc ja czekam na ciąg dalszy <3

    OdpowiedzUsuń
  3. No, jestem tu pierwszy raz i bardzo spodobał mi się wątek z Niallem. Więcej go!

    zareklamujcie się u mnie:

    www.ho-run.blogspot.com xx

    @thatiscaroline

    OdpowiedzUsuń
  4. No powiem Ci, że masz naprawdę fajne opowiadanie ;) Długie, ciekawe rozdziały. Będę wpadała, na pewno ;)
    Pozdrawiam./A

    OdpowiedzUsuń
  5. słodziutkie i przeczytałam jeden rozdział, ale powiem Ci, że bardzo fajnie piszesz, chcę się czytać. jedno z lepszych od paru opowiadań jakie czytałam, w sumie prawie najlepsze, tylko dlatego nie najlepsze, bo masz ten sam dryg, co niektóre dziewczyny, co mnie jakoś odrzuca "oczami kogoś tam". ale bardzo fajne, będę zaglądać ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Nominowałam Twój blog do Liebster Award na www.youonlyliveonce2509.blogspot.com więcej szczegołów pod tym adresem ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cóż rozdział świetny .. :) Bardzo wciągający :D Masz wielki talent, piszesz tak lekko ... Aż nie umiem tego w słowa obrać ;P
    Ważne jest to, że rozdział mi się podoba :*
    Czekam na nn i zapraszam do sb na:
    Serdecznie zapraszam na mojego nowe bloga :D
    http://milosc-niejedno-ma-imie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Normalnie rzygam tęczą!!!
    Świetny czekam naa następny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dość fajni i wciągający czekam na więcej :) Zapraszam do siebie http://lolaa1881.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń