niedziela, 20 stycznia 2013

Rozdział X

Rozdział X


Podekscytowane wyszłyśmy z taxi i zmierzałyśmy do domu naszych nowych przyjaciół, gdzie już z daleka było słychać śmiechy i dźwięki gitary. Uśmiechnięte i w dobrych humorach przekroczyłyśmy bramę apartamentu. Z daleka widziałyśmy jak Lou i Harry machają w naszą stronę. Na powitanie wyszedł do nas Zayn. Przywitał ciepłym uściskiem każdą z nas. Kiedy przytulał mnie,pięknymi oczami spojrzał w moje oczy, po czym wyszeptał mi do ucha: Cieszę się, że jesteś Mia. Zrobiło mi się gorąco. Przyjemne uczucie. Uśmiechnęłam się do niego.

Po drodze do ogrodu przywitałyśmy się z resztą chłopców, oraz z Eleanor i Danielle, które tego wieczoru również były obecne. Ściemniało się i kiedy weszłyśmy na tyły domu gdzie odbywało się ognisko, większość nieznanego nam towarzystwa już siedziała i nieźle się bawiła. W tle było słychać charakterystyczny dźwięk ogniska.





Wszyscy siedzieli obok siebie, żartowali. Była naprawdę bardzo fajna atmosfera. Zayn pokazał nam miejsca, które nam zajęli. Miło z ich strony. Po kolei siedzieli: Lou z El, Liam z Dan, Harry, a obok niego Nadia, później Lex i Niall, Kate, a obok niej Zayna przyjaciele Danny i Ant, i na końcu ja i Zayn. Naprzeciwko nas siedziały jeszcze jakieś 3 pary, 2 dziewczyny i 5 chłopaków. Chłopcy rozdali nam po piwie i smażyli różne pyszności na ruszcie. Chłopcy po kilku kieliszkach zaczęli się wygłupiać. Niall poszedł po gitarę i zaczął grać jakąś piosenkę. Pierwszy śpiewał Harry, po pierwszych słowach piosenki okazało się, że to Teenage Dirtbag. Później całe towarzystwo dołączyło do nich i było bardzo sympatycznie. Zrobiło się już bardzo ciemno, a przez to również zimno. Niestety zapomniałam swojej bluzy z domu i lekko się trzęsłam.
- Mia? – zapytał Zayn
- Tak?
- Jest Ci zimno? Cała się trzęsiesz? – zaczął
- Mi? Wydaję Ci się, jest całkiem ciepło…
- Ehhh – głośno westchnął
- No co?
- Mogę Cię o coś zapytać?
- Jasne, pytaj
- Czy Ty zawsze musisz zaprzeczać kiedy o coś się Ciebie pytam? Czy zawsze musisz mi robić pod górkę?
- Teraz Cię nie rozumiem Zayn… O co Ci chodzi? Podpiłeś się już? – zaczęłam się chichrać
- Nie pojmujesz rozumowania facetów? – zaczął mnie już wkurzać
- No właśnie chyba nie bardzo. A Ty musisz zawsze tak obwijać w bawełnę? Nie możesz wprost czegoś chociaż RAZ powiedzieć?
- Dobra.. To, że się Ciebie pytam czy jest Ci zimno i widzę, że jest Ci zimno oznacza, że CHCĘ dać Ci swoją bluzę! No … - po chwili spuścił wzrok speszony tym, że zdobył się na odwagę i powiedział w końcu coś, co jednym słowem mnie  zamurowało
- Wiesz? Jesteś całkiem inny niż wszyscy faceci… Jeszcze się nie spotkałam z chłopakiem, który sam chcę dać dziewczynie bluzę, zawsze to my dziewczyny wymuszamy jakoś to na facetach, żeby posiedzieć w bluzie chłopaka, na którego lecimy … -
- Serio?  - podniósł jedną brew do góry i spojrzał z zaciekawieniem na mnie
- Ups, chyba za dużo powiedziałam..
- Wcale nie … Fajnie jest. Siedzimy. – zaczął się śmiać
- haha, dobra to dasz mi tą swoją bluzę? zamarzam! – popatrzyłam na niego z miną zbitego psa
Uśmiechnął się do mnie słodko i pomógł mi założyć swoją szarą bluzę z myszką Micky. Była na mnie gdzies o 3 rozmiary za duża, ale nie przejmowałam się tym tylko bardziej się w nią wtuliłam. Cudownie pachniała. Zayn siedział obok mnie w koszulce z Nirvaną i fullcapie „Obey”. Wyglądał nieziemsko. Kiedy siedzieliśmy tak, śpiewaliśmy, żartowaliśmy,  jak zwykle przeleciałam wzrokiem po moich przyjaciółkach. Kate siedziała z Antem i Dannym i na zmianę raz z jednym raz z drugim piła kolejkę i była już nieźle uwalona. Uwielbiam ją. Jest cudowna, zawsze taka wyluzowana. Kątem oka widziałam jak Styles mówił coś szeptem do ucha Nadii, a ta uśmiechała się i przygryzała przy tym wargę, spoglądając ciepło na chłopaka.
Widać, było że nasz plan „ Niall musi się dowiedzieć, że na niego lecisz” wypalił gdyż Lex siedziała w objęciach Nialla, również się do siebie uśmiechali i co jakiś czas widziałam, ze niejaki Niall nieśmiało całuję Panne Lex. Yes, yes, yes! Udało się! Alkohol pomógł naszej Lexi na 100%.
Kocham kiedy moje przyjaciółki są szczęśliwe. Wtedy i ja się uśmiecham.
- Mogę się do Ciebie przytulić? – wydarł mnie nagle  z myślenia czyjś głos
Mimowolnie się obejrzałam i zobaczyłam Zayna, który się nade mną pochyla i szepta mi do ucha. Spojrzałam na niego z pytającą miną.
- No co? Jest mi zimno, a Ty masz na sobie moją bluzę. Myślałem, że może tak mogłabyś mi się odwdzięczyć… - zrobił smutną minkę
Chwilę nad tym pomyślałam, po czym stwierdziłam dlaczego nie … Przecież ma rację… prawda?
- Jasne, chodź tutaj do mnie. – wskazałam mu miejsce obok siebie. On jednak usiadł tak, że przytulał mnie od tyłu, a głowę położył na moim ramieniu.
- Podobasz mi się Mia – wyszeptał mi do ucha chwilę później
Obróciłam głowę tak, ze nasze twarze dzieliło kilka centymetrów. Patrzyłam się w jego oczy i się uśmiechnęłam. Siedzieliśmy tak chwilę w ciszy, po czym Zayn przysunął się do mnie bliżej, musnął moje usta swoimi wargami. Zamknęłam oczy i chwilę później odwzajemniłam pocałunek, który był bardzo delikatny. Sama nie wiem jak to się stało i kiedy to się stało … oderwaliśmy się od siebie, i nieśmiało spojrzeliśmy sobie w oczy.
- Ty mi też Zayn. – odwróciłam głowę w stronę ogniska. Miałam uśmiech na twarzy i czułam jak broda Zayna spoczęła na moim ramieniu, a on sam jeszcze bardziej mnie przytulił oplatając mój brzuch swoimi rękoma…



3 komentarze: